Stokrotkowe cuda – olej i krem pod oczy
Są nie tylko piękne, ale jak udowadnia Ewa z Zielonego Zagonka – na ich bazie można wykonać naturalne kosmetyki. Czas przekonać się, że stokrotki mają więcej nam do zaoferowania, niż myślimy.
Stokrotka to piękny kwiatek często goszczący na naszych trawnikach – jak to zwykle z ziołami bywa, zapomniany w XXI wieku. Często używana była przez naszych przodków w celu poprawiania metabolizmu lub zewnętrznie na opuchliznę, sińce pod oczami lub na ciele.
Jak zrobić olej stokrotkowy?
Najpierw zbieramy
kwiaty stokrotki – wysypujemy je na papier i pozostawiamy na noc. Na następny dzień – siup do słoika. Zalewamy olejem słonecznikowym, tak ok 2cm ponad kwiaty. Wszystko odstawiamy na 5 tygodni.
KURSY ONLINE:
Długo, wiem! Dlatego jest jeszcze jedna opcja uzyskania oleju stokrotkowego – wkładamy do garnka z wodą nasz słoik i gotujemy na najmniejszym ogniu przez ok 2 do 4h (im dużej, tym lepiej). Warto przygotować więcej takiego oleju na zimowe miesiące, w ten sposób również oszczędzisz energię. Wszystko odcedzamy i w ten sposób mamy wspaniały olej stokrotkowy.
Jak zrobić krem pod opuchnięte oczy?
Żeby zrobić krem pod oczy ze stokrotki będziecie potrzebowali:
- 1 łyżkę rumianku
- 1 łyżkę szałwii
- 5g wosku pszczelego
- 5 kropli olejku miętowego
- 50ml olejku ze stokrotek
- 100ml wody
Do garczka wlej wodę* i wsyp zioła. Zanim woda się zagotuje, ustaw największy ogień – kiedy wszystko zawrze musisz zmniejszyć ogień do najmniejszego i gotować przez 5 minut. Przecedź i poczekaj, aż się ostudzi. W międzyczasie delikatnie podgrzej w miseczce olej stokrotkowy wraz z woskiem, następnie przelej do dużej miski. Kiedy masa oleju i wosku zacznie powoli tężeć, zacznij wszystko miksować i powoli dolewać wywaru z ziół oraz dodaj olejek miętowy. Ubijaj przez 5 minut.
Taki krem możesz trzymać na półce w łazience – choć Ja jednak polecam lodówkę (trzymaj do 6-tygodni w chłodnym miejscu).
*unikaj garnków ze stali i miedzi, gdyż mogą wchodzić w reakcję z ziołami.
Autor: Ewa Kozioł Kilka lat temu ukończyła studia na Liverpool John Moores University. Finalistka The Best Young Entrepreneur of Morgan Awawrds. Przez kilka lat pracowała w wielu różnych firmach oraz prowadziła własną działalność, szukając swojego miejsca - bezskutecznie. Zrezygnowała z tego wszystkiego, dla swoich dzieci, aby z nimi być. Teraz jest dumną mamą, która ma szczęście brać udział w kształtowaniu życia kilku wspaniałych osób. Właścicielka bloga
Zielony Zagonek, o którym mówi - "Tutaj staram się robić niektóre rzeczy od podstaw, nie po to, by utrudnić sobie życie, ale po to, by wiedzieć co potrafię, aby być pewną tego, co spożywam lub czym smaruję twarz". Autorka książki
EKOnomiczne dziecko