Czym jest postęp? Czy służy on człowiekowi, czy wręcz przeciwnie – prowadzi do tego, że niszczymy sobie warunki do życia na planecie?
Skupiamy się na ulepszaniu, gromadzeniu, zawłaszczaniu morza, lasów na nasze potrzeby. Wraz z jedzeniem apetyt rośnie. Trwa dążenie do "lepiej, szybciej, skuteczniej, taniej". Coraz mniej w tym miejsca na wartości, skrupuły, "ludzką twarz", coraz trudniej powiedzieć "jest dobrze, wystarczy".
Jesteśmy jak czołg, który jedzie do przodu tratując wszystko po drodze. Jakie to ma skutki, do czego prowadzi? Czy genetyczne zabawy w Boga mogą nam wyjść na dobre? Konsumpcjonizm, czy minimalizm?
PS „Pułapki rozwoju” to filmowy esej, oparty na książce Ronalda Wrighta pt. „Krótka historia postępu”.