Statystyki co do miejsc nielegalnego składowania śmieci są porażające – według raportu Narodowej Izby Kontroli z 2012 r. liczba dzikich wysypisk np. w Kielcach czy Gdyni wyniosła kilkaset, podczas gdy w Poznaniu doliczono się ich przeszło pół tysiąca.
Dzikie wysypiska prowadzące do degradacji terenów leśnych i podmiejskich krajobrazów nadal są palącym problemem, z którym borykają się gminy. Usuwanie bezprawnych wysypisk to spore obciążenie dla miejskich budżetów, które nie każda gmina była w stanie udźwignąć, co pokazały przykłady takich miejscowości jak Węgorzewo, Szczyrk czy Koniecpol. Zresztą likwidacja wysypisk nie gwarantuje, że w tym miejscu znów nie będą składowane odpady, co niestety potwierdzają doniesienia z wielu rejonów Polski.
Chociaż wprowadzona w życie w lipcu 2013 roku ustawa śmieciowa nałożyła na gminę obowiązek wywozu śmieci (można zatem powiedzieć, że władze gminy tym samym stały się właścicielem odpadów), to warto uściślić, że chodzi tu o śmieci bytowe oraz segregowane (plastik, szkło, papier). Co do odpadów problemowych, a do nich należą te wielkogabarytowe, pozbycie się ich leży już w gestii konkretnego mieszkańca. Jeśli postąpi on odpowiedzialnie i zarazem legalnie, zleci to zadanie firmom zajmującym się odbiorem i (względnie) zagospodarowaniem tego typu odpadów. Niestety jeszcze w wielu przypadkach mieszkańcy wybierają wersję „oszczędną” i niezgodną z prawem, zaśmiecając lasy i podmiejskie tereny zielone, przyczyniając się tym samym do degradacji środowiska.
KURSY ONLINE:
Proste Życie
Porządek w głowie, życiu i domu
Sprawdź!
Jak pozbyc się śmieci?
Aby zminimalizować proceder powstawania dzikich wysypisk, na których składowane są z reguły niebezpieczne i szkodliwe dla środowiska odpady (bo tych najtrudniej się pozbyć), władze gmin oferują cykliczne zbiórki odpadów gabarytowych, w tym także tych tzw. „problemowych”. Podczas tych akcji każdy mieszkaniec może bezpłatnie i zgodnie z prawem pozbyć się m.in. zepsutego sprzętu elektrycznego (również o dużych rozmiarach, jak pralki i lodówki), starych mebli, a w części przypadków również i gruzu oraz odpadów pobudowlanych.
W niektórych gminach jak np. w Poznaniu działają całoroczne gratowiska, na które można przywieźć problemowe odpady. Część śmieci jest tam odbierana bezpłatnie – dotyczy to m.in. zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych, baterii i akumulatorów czy opakowań z łatwo przetwarzalnych materiałów, koszt innych reguluje cennik. Przykładowo, za odbiór mebli o małym gabarycie (jak krzesło czy fotel) zapłacimy 20 zł za sztukę, zaś oddając większe meble (szafa, kanapa, stół itp.) musimy się liczyć z opłatą o połowę wyższą.
Warto również wiedzieć, że wiele sklepów z asortymentem RTV i AGD, zwłaszcza marketów, jest skłonnych przyjąć od klientów zużyty sprzęt elektryczny, jednak następuje to pod warunkiem dokonania zakupu nowych urządzeń. Innym sposobem na zgodne z prawem pozbycie się wielkogabarytowych śmieci jest przekazanie ich do firm zewnętrznych, wyspecjalizowanych w gospodarce odpadami tego pokroju. Skorzystanie z tej opcji, pod warunkiem, że przedsiębiorstwo jest sprawdzone, gwarantuje nam legalność utylizacji problemowych odpadów.
Wywóz śmieci wielkogabarytowych może okazać się dość kosztowny, dlatego warto śledzić akcje zbiórki zużytego sprzętu czy mebli prowadzone przez gminne ośrodki gospodarowania odpadami. Co więcej, przekazanie wielkogabarytowych odpadów do specjalnych punktów zbiórki lub skorzystanie z gratowozów, daje gwarancję, że śmieci zamiast do lasów czy podmiejskich dzikich wysypisk, trafią do firm zajmujących się recyclingiem sprzętu.
Autor: Damian Nawrocki – z zamiłowania i wykształcenia ekolog, pasjonujący się recyklingiem oraz wprowadzaniem w życiu codziennym energooszczędnych rozwiązań. Początkujący pisarz, chcący podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z szeroką grupą odbiorców, bo ekologia to temat, który dotyczy każdego. Konsultacja: www.gruzownik.pl