Wszystkim, którzy zastanawiają się czy warto skorzystać z warsztatów „Pokochaj swoje ciało”, chciałabym napisać, że bardzo warto. Ja poleciłabym je nie tylko osobom, które naprawdę dosłownie muszą nauczyć się kochać swoje ciało, ale po prostu każdemu, kto chce być w lepszym kontakcie z ciałem, lepiej je rozumieć, bardziej o nie dbać, lepiej rozpoznawać i zaspokajać jego potrzeby.

Warsztaty są podzielone na siedem części, z których każda skupia się na innym aspekcie,  na przykład takim jak oddech, odżywianie, czy odpoczynek, plus dodatkowo na końcu jest ósma część stanowiąca podsumowanie całości. Dzięki temu warsztaty są zróżnicowane, ale jednocześnie tworzą spójną całość uwzględniającą wszystkie niezbędne elementy. A przy tym ich struktura sprawia, że do każdego ćwiczenia można wracać wielokrotnie i przerabiać je tyle razy,  ile tylko zechcemy. Można robić ćwiczenia nie po kolei,  skupiać się tylko na wybranych, lub robić wszystko według zaproponowanej przez autora kolejności. Dla mnie to jest ogromny plus, że mogę te ćwiczenia robić w swoim własnym tempie i na przykład słuchać ważnego dla mnie wykładu kilka lub kilkanaście razy. Każde nagranie można zatrzymać w dowolnym momencie, jeśli zajdzie taka potrzeba i wrócić do niego później.  

Bardzo podoba mi także się to, że ćwiczenia są PROSTE. Nie obawiaj się, że czekają na Ciebie zalecenia, aby biegać codziennie po 10 kilometrów, ćwiczyć wymyślne asany jogi, medytować godzinę dziennie, albo przygotowywać zdrowe posiłki z produktów, których nazwy nigdy nie miałeś okazji powiedzieć na głos ani zobaczyć. Przykładowo, zalecane opisane ćwiczenia fizyczne może zrobić każdy, nawet mało sprawny człowiek, a jednak są one ciekawe i skuteczne, jest też pokazane, jak wykonywać niektóre z nich. 

Bardzo też podoba mi się, że ten kurs uczy jak być ŁAGODNYM wobec ciała, nie zmuszać go do niczego na siłę, co przejawia się właśnie w zaleceniu prowadzącego, aby dostosować tempo, pracę podczas warsztatów do swoich potrzeb i możliwości. 

Koleją zaletą kursu jest to, że ćwiczenia te są mają bardzo różną formę – przykładowo, jedno polega na napisaniu listu, inne na wykonywaniu opisanego masażu, kolejne na odpowiedzeniu sobie na zadane pytanie. Dzięki temu kurs nie jest nudny. 

Moją ulubioną częścią kursu są wykłady, od których zaczyna się każdy segment – są krótkie, spójne, skondensowane, w bardzo prosty i w bardzo zrozumiały sposób podają informacje, dzięki którym nagle ważny element układanki trafia na swoje miejsce i już wiadomo, jak na przyszłość robić to, co będzie ciału, czyli nam,  służyło, a nie szkodziło. 

Dodatkowo, te ćwiczenia stanowiące część warsztatów działają na mnie bardzo uspokajająco, nawet jeśli jestem danego dnia zdenerwowana, wykonywanie ich wycisza mnie. To kolejna zaleta. A przy tym wszystkim warsztat jest po prostu przyjemny, robienie go nie jest męczące, uciążliwe, nie jest kolejnym punktem na liście obowiązków do odhaczenia. 

Jednak pomimo wymienionych przeze mnie zalet największa wartość tych warsztatów kryje się w tym, co trudno mi opisać słowami, mianowicie w stopniowej zmianie mojego podejścia do ciała, jaka dokonuje się od kiedy zaczęłam robić ćwiczenia. Jest to zmiana bardzo subtelna, dlatego trudno ją przelać na papier. Ja zauważam ją przede wszystkim w tym, że jestem dla ciała łagodniejsza,  delikatniejsza, odczuwam mniej stresów z nim związanych, mniej je krytykuję, zaczynam je lubić pomimo jego niedoskonałości, łatwiej mi zauważyć jego potrzeby, (choć ciągle dopiero uczę się je zaspokajać), nie tylko od niego wymagam, ale też rozumiem, że trzeba mu coś dać. To stopniowy proces, zapewne na wiele miesięcy lub lat, ale warsztaty „POKOCHAJ SWOJE CIAŁO” są doskonałym początkiem tej drogi. 

Szczerze polecam. 

 

Anna B. 
uczestniczka warsztatów internetowych Pokochaj swoje ciało.