Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, ale niewielu wyobraża sobie życie bez nich. Zdarza się, że zatracamy się w pogoni za pieniędzmi i zdobywanie ich jest naszym głównym celem. I to jest właśnie moment, żeby zastanowić się, jak zrównoważyć potrzeby, do zaspokajania których pieniądze są potrzebne, a wartości, które stoją w niezgodzie z chęcią posiadania więcej i więcej.
Osiągnięcie równowagi pomiędzy pracą zarobkową a życiem powinno być priorytetem każdego człowieka, który chce być spokojny o jutro, ale też nie chce odmawiać sobie wszystkiego ponieważ wybrał mniej pracować, a więcej czasu poświęcać rodzinie. Przemyśl poniższe porady i zastanów się, jak możesz zachować ład i harmonię w sprawach finansowych.
1. Zarabianie
To rzecz oczywista. Aby mieć pieniądze, trzeba zarabiać. Co jest kluczowe, to określenie ilości pieniędzy, która faktycznie jest ci potrzebna do życia, jakie prowadzisz. Jeśli masz kredyt, który musisz spłacać, dzieci pod opieką, które musisz utrzymać, zajęcia dodatkowe czy telefony które musisz opłacić, lub masz inne stałe wydatki, których nie da się uniknąć – oczywiście musisz postarać się o pracę, która pozwoli ci na zarobki na odpowiednim poziomie lub szukać dodatkowych płatnych zajęć, aby nie zabrakło do przysłowiowego pierwszego.
Tu jednak łatwo wpaść w pułapkę. Mówi się, że kto kocha się w pieniądzach, pieniądzem się nie nasyci. Taka osoba nie poprzestanie na tym, co ma, choć kwoty są wystarczające. Będzie brała nadgodziny, znajdzie pracę na boku, żeby tylko pomnażać kapitał, nie zważając na to, że dzieje się to kosztem rodziny, przyjaciół, hobby – czyli tego wszystkiego, co naprawdę nas kształtuje. Poświęcanie czasu na dodatkową pracę (mówimy tu o sytuacjach, w których nie jest to absolutnie konieczne), pozbawia tego czasu bliskich. Pamiętajmy więc, aby w dążeniu do wygodniejszego życia nie popadać w skrajności.
2. Wydawanie
Zasada jest prosta – wydawaj mniej, niż zarabiasz. Wpędzanie się w debet nie jest dobrą drogą do spokojnego życia. Niedługo może się bowiem okazać, że pod koniec miesiąca musisz się zapożyczyć, z następnym miesiącem spłacić pożyczkę i znowu się zapożyczyć, ponieważ zarobki się nie zwiększyły, a wydatki nie zmniejszyły. Wpadasz w błędne koło deficytu, z którego bardzo trudno się wydostać. Zamiast żyć, ty i twoja rodzina stajecie się niewolnikami zarabiania. Jak tego uniknąć? Jedno słowo – planowanie.
KURSY ONLINE:
Proste Życie
Porządek w głowie, życiu i domu
Sprawdź!
Musisz wiedzieć, jakie są wasze regularne wydatki. Stwórz budżet, który będzie obejmował wasze przychody i wszystkie miesięczne opłaty, które obciążają wasze rodzinne finanse. W kolumnie przychodów nie zapisuj kwot, które są niepewne (np. ewentualne nadgodziny, premie, napiwki, czy "kolega obiecał mi w tym miesiącu godziny w swoim warsztacie za tyle i tyle") – ujmij tylko te przychody, które masz zagwarantowane umową. W kolejnej kolumnie zapisz wszystkie planowe wydatki – miesięczne opłaty typu czynsz, energia, telefon, kablówka, zajęcia dodatkowe dzieci, itp.
Różnica w przychodach i planowych wydatkach pokaże ci, ile pieniędzy zostaje wam na tzw. życie. Teraz pomyśl, czy nie warto zbierać paragonów i na koniec miesiąca przeanalizować je pod względem waszych nawyków zakupowych. Jeśli wydaje się to trudne, a płacicie kartą, łatwo będzie prześledzić zakupy w historii bankowej. Możesz również ściągnąć jedną w wielu aplikacji do kontrolowania własnych finansów na komórkę lub tablet. Może dzięki temu wasze zakupy staną się bardziej świadome, a w lodówce i szafie znajdą się rzeczy, których rzeczywiście potrzebujecie.
Czego naprawdę musisz się wystrzegać, to drobnych zakupów. Przysłowie mówi: Mały przeciek może sprawić, że zatonie wielki statek. Tu kawa na mieście, tam batonik czy lody, a może dzisiaj zamówimy pizzę zamiast zrobić obiad z tego, co mamy w domu. Ziarnko do ziarnka… i nagle okaże się, że te małe rzeczy pochłonęły znaczną zawartość twojego portfela.
3. Oszczędzanie
Każde małe wyrzeczenie prowadzi do sytuacji, w której może się okazać, że na koniec miesiąca udało się odłożyć jakąś sumę. Dzięki zaplanowaniu budżetu i sumiennego przestrzegania zasad zakupowych jest to wręcz bardzo możliwe. Każda nadwyżka cieszy, zróbcie więc z tego regułę – spróbujcie określić kwotę, którą chcielibyście na koniec miesiąca odłożyć i starajcie się tak rozplanować wydatki, aby się to udało. Najlepiej jeśli stanie się to rutyną.
Jeśli uda się nazbierać sumę, która warta jest rozplanowania, możecie ją z kolei podzielić na oszczędności krótko- i długoterminowe. Część więc może zostać przeznaczona na małe ekstrawagancje – nowy sprzęt elektroniczny czy mini-wakacje. Natomiast oszczędności długoterminowe można zainwestować bądź założyć lokatę – najlepiej w tej kwestii porozmawiać z doradcą, i przeznaczyć je w późniejszym czasie na większe przedsięwzięcia, jak kupno samochodu, wynajęcie dorastającemu dziecku mieszkania na czas studiów, itp. Dla spokojnego snu naprawdę warto mieć fundusz awaryjny na wypadek utraty czy czasowej niezdolności do pracy.