Artykuł sponsorowany

W przypadku, gdy rodzic musi za każdym razem walczyć o to, aby dziecko zjadło przygotowany posiłek, pojawia się stres, zarówno u samego dziecka, jak i u dorosłych. Obawiamy się, że dziecko, które naszym zdaniem nie je odpowiedniej ilości pożywienia, nie będzie mieć siły na wykonanie codziennych obowiązków. Tymczasem brak ochoty na jedzenie nie zawsze oznacza, że dziecko jest niejadkiem.

Niejadek, czyli kto?

Nawet 50 proc. rodziców jest zdania, że ich dzieci to niejadki. Tymczasem badania naukowe pokazują, że długotrwałe problemy z jedzeniem ma 15–30 proc. Kiedy możemy powiedzieć zatem, że mamy do czynienia z niejadkiem? Jeśli z góry twierdzi, że danego produktu nie zje, bo nie odpowiada mu wygląd, zapach czy konsystencja. Niejadkiem jest również dziecko, które nie chce próbować żadnych nowych produktów. To, czy taka sytuacja stanowi powód do niepokoju, zależy przede wszystkim od tego, czy dziecko prawidłowo się rozwija. Prawie każdy człowiek za pewnymi potrawami i produktami nie przepada – dziecko również ma do tego prawo. O ile poprzez dietę dostarczasz mu wszystkich niezbędnych dla jego zdrowego rozwoju składników odżywczych, to nie ma powodu do obaw. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto udać się do lekarza, który oceni, czy nasz niepokój jest słuszny, ewentualnie zaleci badania, żeby sprawdzić, w jakiej kondycji znajduje się organizm dziecka.

KURSY ONLINE:
samodzielne-rodzicielstwoZrelaksowana Mama
Jasna, zwarta, praktyczna, mądra i nowoczesna pomoc w wychowaniu dzieci
Sprawdź!

Jak sobie radzić z niejadkiem?

Co robić, jeśli dziecko nie chce jeść? Możesz spróbować wielu metod – w przypadku każdego coś innego może dać oczekiwany efekt. Jak pokazują badania przeprowadzone na dzieciach mających od 2 do 6 lat, dopiero po 2 tygodniach codziennego oswajania z nowym produktem dzieci postrzegały go jako coś do zjedzenia. Produkty, których maluch do tej pory nie znał, warto podawać mu wtedy, kiedy znajduje się on w towarzystwie kolegów i koleżanek. Badania pokazują, że dziecko je chętniej, jeśli widzi takie samo zachowanie u rówieśników. Co istotne, dziecka nie powinno się zmuszać do jedzenia, szczególnie zjedzenia całego dania. Obiad czy inne posiłki nie mogą się kojarzyć ze stresem, krzykiem, gdyż w ten sposób z góry będzie się zniechęcać do jedzenia. Warto działać odwrotnie – chwalić dziecko za to, że zjadło obiad, nawet jeśli część dania została na talerzu. Złym rozwiązaniem jest dawanie zamiast pełnowartościowego posiłku np. słodyczy – w ten sposób możesz kształtować złe przyzwyczajenia. Dziecko stwierdzi, że wystarczy chwilę ponarzekać i otrzyma taki posiłek, jaki mu odpowiada. W diecie najmłodszych nie powinny znajdować się słodycze i słone przekąski, gdyż to one odpowiadają za brak apetytu. Jeśli dziecko zje najpierw słodycze, to nic dziwnego, że nie będzie interesował się obiadem. Dziecko nie upomni się o jedzenie, jeśli pomiędzy posiłkami będzie jeść przekąski, szczególnie niezdrowe.

Warto angażować niejadka w przygotowanie posiłków. Niech wyglądają one zachęcająco – mogą być kolorowe i zaskakujące. Istotne jest również, żeby dziecko otrzymało napój po zjedzeniu dania. Jeśli wypije go wcześniej, to wówczas w brzuszku może już nie być miejsca na posiłek.

Brak apetytu ze względu na chorobę

Nagły brak ochoty na jedzenie nie musi oznaczać, że dziecko stało się niejadkiem. Jedną z przyczyn może być choroba. Brak apetytu może towarzyszyć:

  • przeziębieniu,
  • anginie,
  • ospie wietrznej,
  • depresji,
  • zaburzeniom witaminowym,
  • chorobom przewodu pokarmowego,
  • cukrzycy.

Jeśli nie masz pewności, z czego wynika nagły brak apetytu u dziecka, to wybierz się z nim do lekarza. Pamiętaj, że przyczyną braku łaknienia może być m.in. stres wynikający z dużych zmian w życiu, np. przeprowadzki. Może on także wynikać ze zbliżającego się sprawdzianu w szkole albo złego traktowania przez rówieśników. Każde dziecko może reagować brakiem ochoty na jedzenie na zupełnie inne sytuacje.

Więcej ciekawych porad na stronie: https://bioaronsystem.pl/