Nie – to nie pomyłka… Z rozmysłem pytanie zostało sformułowane tak, a nie inaczej… Powiesz, że telefon nie jest człowiekiem, by być "kimś"? Może w teorii nie, jednak praktyka wskazuje niestety na coś zupełnie przeciwnego. Telefon bywa dziś trzecią osobą w związku, najlepszym przyjacielem, nadzorcą, pocieszycielem… Potrafi tak się do nas przykleić, że nawet w toalecie nie możemy się powstrzymać, by z niego nie korzystać.
Nie widzisz, że rozmawiam? Poczekaj, muszę coś sprawdzić… Tak… Taaaak…, a co mówiłeś? Przepraszam, muszę odebrać – pogadamy później….
Gdy tylko telefon upomni się o uwagę – na boczny tor schodzi dziecko pytające o coś, koleżanka, której dawno nie widzieliśmy czy partner, z którym akurat rozmawiamy.
W dzisiejszych czasach coraz więcej osób traktuje jak priorytet dzwonek telefonu lub jakikolwiek pisk z niego się wydobywający. Nieważne, że akurat trwa np. ważna uroczystość – zawsze przecież można schować głowę za ławkę/krzesło, pod stół i krzyczeć szeptem… Każda pora i okoliczność jest dobra, by sprawdzić, jak telefon się czuje i czy aby czegoś nie potrzebuje… 😉
PRZECZYTAJ TEŻ:
FOMO – czy dałeś się złapać w sieć?
Joanna Wilgucka
Obejrzyj ten krótki film – niech będzie dla Ciebie okazją do refleksji nad Twoim podejściem do sposobu korzystania z telefonu. Czy nie dałeś mu zbyt istotnego miejsca w swoim życiu? Czy rzeczywiście konieczne jest sprawdzanie co kilka minut skrzynki pocztowej, konta na portalu społecznościowym, odpisywanie od razu na każdego maila czy przerywanie ważnej rozmowy z kimś bliskim, gdy tylko telefon "zawoła"? Czy sposób, w jaki korzystasz z telefonu nie zabija Twojej uważności w kontaktach z ludźmi w świecie realnym?