Już Konfucjusz powiedział „Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia do końca życia.” Życie jest za krótkie, aby robić to, co nie sprawia nam przyjemności i nie daje szczęścia. Nie wiadomo, co przyniesie jutro, dlatego warto wziąć życie w swoje ręce i nie marnować go na pracę, która nas nuży i nie daje żadnej satysfakcji.

Zrozumiała jest chęć zarabiania dużych pieniędzy, dających możliwość prowadzenia takiego życia, jakie sobie wymarzyliśmy. Jednak to w pracy spędzamy większość dnia i jeśli wykonujemy pracę, której nienawidzimy, warto zacząć zastanawiać się nad zmianami, zanim dopadnie nas wszechogarniająca frustracja, która zatruje życie nasze i naszych bliskich.

Oto trzy powody, aby zacząć robić to, co kochasz 

 

  • Praca, którą kochasz sprawia, że czujesz się bardziej spełniony

Jeśli wykonujesz pracę, którą kochasz, nie jest ona jedynie źródłem dochodu, ale czynnikiem, który korzystnie wpływa na twoje życie. Czujesz się spełniony, masz motywację do działania. Taka praca nie dołuje, zamiast tego pomaga ci się rozwijać. Zadowolenie z pracy będzie miało pozytywny wpływ na inne sfery twojego życia, a twoje dobre samopoczucie udzieli się ludziom wokół ciebie.

 

  • Satysfakcjonująca praca sprawia, że jesteś bardziej efektywny

Jeśli wykonujesz pracę, którą kochasz, masz motywację i energię, aby swoje obowiązki wykonywać jak najlepiej. Interesujesz się tym, co robisz, dążysz do doskonałości. Masz pewność, że to co robisz coś znaczy, a to daje ci dodatkowy bodziec do działania. Nie traktując pracy jako zła koniecznego jesteś na prostej drodze do sukcesu, a nie obarczając rodziny ciągłymi problemami związanymi z pracą zachowujesz równowagę między życiem zawodowym a prywatnym.

KURSY ONLINE:
8 razy Odporność dla Firm8 razy O
Program stworzony do walki ze stresem
Sprawdź!

 

  • Wykonując ciekawą, atrakcyjną pracę inspirujesz innych do zmian

Wiele osób boi się podążać za swoimi marzeniami. Chcieliby robić to, co kochają, ale nie mają siły i motywacji, żeby cokolwiek zmienić w swoim życiu. Trudno zainspirować innych słowami, ale przykład to coś zupełnie innego. Kiedy sfrustrowani i zdołowani ludzie w twoim otoczeniu zobaczą, że praca może być źródłem zadowolenia i satysfakcji, być może dadzą się ponieść fali zmian i skierują swoją karierę na tory, które pozwolą im podejść do pracy z nowym entuzjazmem. Co więcej, również swoim dzieciom pokażesz, jak bardzo pozytywnie wpływa na człowieka robienie tego, co się kocha. Dzięki temu w przyszłości same będą poszukiwać zajęć, w których będą czuć się dobrze.

 

Najszczęśliwsi są ci, dla których praca to pasja. Podejmij więc krok, aby polepszyć swoje życie. Nie daj się bierności i monotonii, aby nie skończyć tak:

 

DWAJ KRAWCY

Dwaj skromni krawcy żydowscy mieszkający w biednej dzielnicy Londynu pracowali siedząc naprzeciw siebie od końca II wojny światowej. Kroili i szyli niezmordowanie, od czasu do czasu gawędząc o tym i owym.

Raz jeden pyta drugiego:

– Jedziesz w tym roku na wakacje?

– Nie – odpowiada tamten po chwili namysłu.

Znów zapadło milczenie. Po jakimś czasie drugi krawiec mówi nagle:

– Byłem na wakacjach w roku 1964.

– Byłeś na wakacjach w roku 1964? – zapytał pierwszy bardzo zdumiony.

– Tak.

Pierwszy krawiec nie może sobie przypomnieć, by jego towarzysz był kiedyś nieobecny, więc pyta go:

– A gdzie byłeś na wakacjach?

– W Indiach.

– W Indiach?

– Tak. Pojechałem zapolować na bengalskie tygrysy.

– Pojechałeś zapolować na bengalskie tygrysy? Ty?

Obaj przerywają pracę i patrzą na siebie. Drugi krawiec, który wydaje się zupełnie spokojny, odzywa się pierwszy:

– Wyjechałem o świcie na wspaniałym słoniu, którego użyczył mi pewien potężny książę. Uzbrojony w cztery strzelby o srebrnych kolbach zapuściłem się razem z naganiaczami na zbocze samotnej góry. Nagle przed moim słoniem stanął na tylnych łapach ogromny tygrys i ryknął, a był to największy tygrys, jakiego kiedykolwiek widziano w tej części Bengalu. Mój słoń przerażony odskoczył w tył, ja spadłem w jakieś kolczaste krzewy, a tygrys rzucił się na mnie i mnie pożarł.

– Pożarł cię? – pyta pierwszy krawiec, słuchając tego wszystkiego z osłupieniem.

– Pożarł mnie całego, do ostatniego kawałka.

– No daj spokój, co ty pleciesz? Żaden tygrys cię nie pożarł! Przecież wciąż jeszcze żyjesz!

Na to drugi krawiec znów bierze do ręki igłę z nitką i mówi:

– I ty to nazywasz życiem?

 

*Fragment książki Jean-Claude Carrière „Krąg łgarzy – powiastki filozoficzne z całego świata” tom 1, wyd. Drzewo Babel