Zapewne wyda wam się to niebywałe – jednak w moim ogrodzie rosną kurki… Tak to prawda! Grzyby te osiedliły się w leśnej części mojej działki, zapewniając naszej rodzinie bogate zasoby tego grzyba! Ostatnio miałam okazję przygotować sos z kurek i przepisem tym chciałabym się z wami podzielić!
Moja rodzina uwielbia wspólne gotowanie – każdy otrzymuje jakieś zdanie do wykonania (dzieci również) i zabieramy się do pracy. Najpierw wybraliśmy się na małe grzybobranie. Najmłodsi z radością "polowali" wśród drzew na grzybki. Oczywiście – zostały one sprawdzone, czy nie wkradł się jakiś niebezpieczny przedstawiciel innego gatunku.
Sos z kurek i nie tylko!
Po przyniesieniu zbiorów do domu – następuje czyszczenie korzonków i dokładne mycie, żeby wypłukać ewentualny piasek. Później grzyby wkładamy na sitko, by ściekła z nich woda.
Cebulę kroimy w kostkę i smażymy na oleju. Gdy zmięknie wsypujemy pokrojone na większe kawałki kurki i dusimy na wolnym ogniu. Dodajmy śmietany, uważając, by się nie zważyła (śmietanę ok. 3 duże łyżki wkładamy najpierw do kubka i dodajemy nieco ciepłej wody mieszając energicznie). Doprawiamy solą, pieprzem i ulubionymi ziołami. Dusimy jeszcze chwilę i odstawiamy. Sos z kurek gotowy – teraz czas zrobić mu towarzystwo!
Należy ugotować makaron – proponuję spagetti. Możecie również udusić trochę warzyw na patelni (np. cukinię, marchew, korzeń pietruszki itp.) oraz poszukać w zasobach lodówki bądź przydomowego ogródka – liści sałaty, szpinaku. Skropione kilkoma kroplami oliwy z oliwek, posypane sezamem i innymi dodatkami, które lubicie – będą nie tylko radością dla oka, ale również dla podniebienia.
Teraz nie pozostaje już nic innego, jak tylko usiąść przy wspólnym stole i delektować się posiłkiem! Smacznego!
PS W zależności od ilości osób – musicie dobrać ilość potrzebnych składników – w przepisie trudno coś zepsuć, więc bez stresu możecie poeksperymentować!