Dzieci zwykle lubią eksperymenty – warto zachęcić je do założenia własnego mini ogródka na domowym parapecie. Proponuję uprawę kiełków i "ogród japoński". To świetna zabawa dla dzieci, a jednocześnie pouczająca lekcja.
Dobrze zmocz waciki lub kawałek papierowego ręcznika, włóż do słoika – my użyliśmy większego – po ogórkach konserwowych i mniejszego – po oliwkach.
Wrzuć do niego ziarenka… Mogą to być najróżniejszego rodzaju fasolki, pszenica lub inne ziarna na kiełki (sprzedawane w torebkach). Zakręć i ustaw na parapecie, ale nie w pełnym słońcu. Gdy ziarenka zaczną kiełkować obracaj słoik codziennie, aby rosły prosto. W przeciwnym razie będą pochylone w stronę światła. Użyj różnego rodzaju ziarenek – możecie wspólnie porównywać szybkość wzrostu i różne kształty listków poszczególnych roślin.
Kilka faktów, o których możesz porozmawiać z maluchami:
- Fasolki i nasionka to takie "uśpione" rośliny. Budzą się, gdy dostaną trochę światła i wody.
- Gdy umieścimy je na namoczonej watce – nasiąkną wodą, spuchną, pękną i otworzą się. Pokaże się korzonek oraz łodyżka, a po kilku dniach listki.
- Roślinki potrzebują wody i światła do swojego rozwoju (możecie poeksperymentować z dwoma słoiczkami – jeden zasłońcie czymś ciemnym. W którym słoiczku szybciej wykiełkują roślinki?
Nasz "ogród japoński", czyli uprawa warzyw korzeniowych i szczypiorku:
Do miski wsypaliśmy kamyczki kupione w kwiaciarni i wsadziliśmy rzodkiewki, górną część korzenia pietruszki, małego buraczka i cebulę.
Obficie podlaliśmy. Po kilku dniach rośliny zaczęły wypuszczać listki.
Zaletą tej niecodziennej, kamykowej formy "uprawy" jest możliwość pokazania dzieciakom całej roślinki – w każdej chwili możemy ją wyciągnąć z kamyczków i obejrzeć jak urosły jej korzonki.
Dzieciaki świetnie się bawiły urządzając nasze ogródki, a potem codziennie z napięciem obserwowały wzrost roślin.
Źródło: MiastoDzieci.pl