Termin adopcja poszerza się ostatnimi czasy i to bardzo. Wygląda na to, że przestał wiązać się już wyłącznie z przyjęciem do rodziny dziecka, a pomysłowość na jego "zagospodarowanie" staje się coraz bardziej zaskakująca. Czy słyszeliście już, że można adoptować kurę?
Z ciekawością zapoznaliśmy się z ofertą adopcji kury, która w zamian za płacony za nią "abonament" staje się naszym dedykowanym producentem jajek. Produkować je może przez rok…, a później kura m.in. może stać się członkiem naszej rodziny, lub możemy jej zapewnić emeryturę opłacając nadal koszty jej utrzymania w „kurniku pogodnej starości”.
KURSY ONLINE:
Proste Życie
Porządek w głowie, życiu i domu
Sprawdź!
Jak piszą pomysłodawcy kurzej adopcji na zaadoptujkure.pl: „Każdy może zaadaptować własną… kurę. Wystarczy wybrać tę, która najbardziej się nam podoba, nadać jej imię i śledzić wszystko to, co się u niej dzieje dzięki regularnym transmisjom z Kurking TV, gdzie Pan Kura opowiada o życiu kurnika i sekretach hodowli kur”. Czytamy również – „Kurę można zaadoptować na 1 miesiąc, kwartał lub rok. Można stworzyć swój własny, wirtualny kurnik dzięki adopcji kilku kur, a to pozwoli Ci jeszcze taniej otrzymywać jajka. Każdy uczestnik programu raz w miesiącu otrzymuje „pod drzwi” ściółkowe jaja z fermy, w której mieszka podopieczna”.
Co o tym sądzicie? Myślicie, że pomysł na adopcję kur przyjmie się w naszym kraju?