Ciekawość i żądza adrenaliny popychają nas często do czynów sprzecznych z tym, co mówi nam instynkt – przekonałam się o tym na własnej skórze, dając się "zrzucić" z 70 metrowej wieży w Heide Park (okolice Soltau koło Hamburga)! Po tym przeżyciu zrozumiałam, że z całą pewnością zasługuje ona na swoją nazwę – "Scream". Krzyk ludzi, którzy z niej spadają, słychać bowiem w całej okolicy.
Park rozrywki oferuje wiele atrakcji – tak się jednak złożyło, że pierwsza na moje trasie zwiedzania była właśnie "Tower Scream". Z dołu może nie wygląda tak strasznie – wysoka wieża z umocowanym wokół niej pierścieniem siedzeń. Przypięta do fotelika czułam już mały niepokój, jednak zew przygody był silniejszy… "Nie, dam radę" – pomyślałam dzielnie, odwołując się do całego "bagażu" odwagi, jaki tam ze sobą przywiozłam.
Nie patrz w dół
Wieża ma 103 metry wysokości – w tym 71 metrów to swobodne spadanie przy prędkości prawie 100 kilometrów na godzinę – tego chyba nie byłam świadoma kierując się w jej stronę;) Po dokładnym przypięciu wszystkich śmiałków do fotelików przez obsługę, pierścień rusza w górę i podziwiamy widoczki nieświadomi, co nas czeka za chwilę…
Kilka obrotów pierścienia wokół wieży…. i spaaaaaaaaaaaadamy w dół… Samo spadanie to tylko i AŻ tylko kilka sekund – czas wystarczający jednak do tego, aby zobaczyć w skrócie całe swoje życie;) i pożegnać się z nim;D No przynajmniej w moim przypadku tak było… Z całego wrażenia – zapomniałam wrzeszczeć, jak inni.
I życia stało się piękniejsze…
Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie szczęście poczułam będąc już na dole i mając grunt pod stopami. Radość, że jednak nie rozbiliśmy się o ziemię, nadała mojemu życiu nowego blasku… Nagle wydało się ono jakieś takie bardziej kolorowe i fajne. Przyszła mi do głowy myśl, że każdy, kto chciałby przyjrzeć się z dystansem swojemu życiu, popatrzeć na nie z innej perspektywy – powinien dać się zrzucić z czegoś takiego… Oczywiście osobom ze słabym sercem odradzam.
Jak reagowali inni uczestnicy? Bardzo różnie – jedni się śmiali, drugim łzy ciekły z oczu – wszyscy jednak emanowali niesamowitym szczęściem… Może nieco zieleni czy biali na twarzy, jednak w ich oczach kryła się prawdziwa radość przemieszana z przerażeniem. "Nigdy więcej" albo "Jeszcze raz poproszę" słychać było odgłosy rozmów.
Polowanie na atrakcje
Po tym przeżyciu wydawać by się mogło, że skieruje się teraz w stronę bezstresowych kolejek dla dzieci – niestety nie… z rozpędu i chyba otumaniona adrenaliną trafiłam do wagonika roller coaster-a "Colossos", ale o tym opowiem w następnym artykule, bo teraz strach mnie ogarnia na samo wspomnienie.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Tylko dla odważnych – Colossos Heide Park, Niemcy
Joanna Wilgucka
A tak się spada…..
Ps – Wieża jest dostępna dla osób od 12 roku życia i o określonej wysokości. Zbudowano jednak jej wersję dla dzieci – "Screamie", gdzie maluchy (już od 3 lat) mogą "spaść" z ok. 13 m wysokości – z prędkością 3.5 m / sek. i poczuć malutką namiastkę tego, co ich rodzice czy starsze rodzeństwo na "Tower Scream".