Stres i napięcie są wpisane w nasze życie, nie da się ich uniknąć. Jednak część napięcia i lęku sami sobie dokładamy. Z tego rodzaju stresem możemy nauczyć się sobie radzić. Jednym z takich stresujących czynników jest nadmierna surowość i krytycyzm, które potrafią zatruwać życie. Dlatego warto powiedzieć parę słów o współczuciu.
Co to jest współczucie?
Pułapka bycia idealnym
O współczuciu możemy mówić na 3 poziomach:
– współczucie wobec siebie,
– współczucie wobec innych (czyli to, które dajemy innym),
– współczucie, które otrzymujemy od innych.
To, na ile umiemy być współczujący, związane jest z naszymi doświadczeniami z dzieciństwa, na ile bliscy umieli go nas nauczyć. Ważnym było, jak reagowali na nasze błędy, słabości, obawy, ale także jak radzili sobie ze swoimi niedoskonałościami. Znaczenie może też mieć nasz temperament, a więc wyposażenie biologiczne, czyli pewna odporność lub wrażliwość na frustracje.
KURSY ONLINE:
Strefa Mindfulness
Kompleksowy trening uważności w różnych aspektach życia
Sprawdź!
Czy współczucie to pobłażliwość?
W tym momencie u niektórych może pojawić się wewnętrzny sprzeciw: „Jeśli będę tylko współczuł, to nigdy nic nie zmienię.” Rzeczywiście ważne jest, by odróżniać współczucie i wyrozumiałość od pobłażliwości. Współczucie pozwala na większą troskę i uwalnia energię, by szukać rozwiązań. Pozwala unikać katowania się wymówkami, ocenami, gnębienia siebie. Pobłażanie z kolei oznacza, że unikamy ważnych kroków, nie rozwijamy się, nie podejmujemy wyzwań. Symbolicznie można powiedzieć, że w pobłażliwości poddajemy się i nic nie robimy. Będąc współczującymi jesteśmy wyrozumiali, ale podejmujemy kroki ku zmianom i rozwojowi. Współczucie nie oznacza, że nic nie robimy. Oznacza, że nie niszczymy siebie, kiedy coś się nie udaje. A więc postawa taka daje nam siłę do zmian.
Dlatego mówimy o trzech elementach we współczuciu wobec siebie
– bycie uważnym wobec przeżywanych trudności w przeciwieństwie do unikania ich dostrzegania, uciekania lub nadmiernego zatapiania się w nich (użalania),
– świadomość, że trudności są częścią doświadczenia wszystkich ludzi. Świadomość ta pomaga poczuć wspólnotę w przeciwieństwie do poczucia izolacji.
Co blokuje współczucie?
W związku z naszymi doświadczeniami może być tak, że niektóre uczucia powszechnie przyjemne odczuwamy jako zagrożenie. Może na przykład być tak, że w naszym przeżyciu zagrożone jest poczucie bezpieczeństwa, bo w przeszłości ktoś go nadużył. Podobnie może być np. z miłością lub bliskością. Blokadą może być również obawa, że współczucie to słabość, pobłażanie, poddanie się lub dawanie się wykorzystać, lub przekonanie, że krytyka i rygor są dobrą szkołą życia i nauką, są filarem działania i skuteczności, że motywują i popychają do przodu.
Tymczasem badania pokazuję, że praca taka jest szczególnie pomocna osobom z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi:
– trening we współczuciu zmniejsza poczucie wstydu i samokrytyki u pacjentów z depresją,
– wyższy poziom współczucia wiąże się z niższym poziomem depresji i lęku,
– wiąże się on także z poczuciem satysfakcji z życia i więzi społecznej, a także z pozytywnym nastrojem,
– współczucie zatrzymuje także natrętne myśli prowadzące do zwiększenia się lęku i depresji.
Dlatego tak ważnym jest, aby nauczyć się bycia współczującym zamiast nadmiernie surowym lub pobłażliwym. Postawa tak pomoże nam, ale z pewnością także naszym bliskim.