Coraz rzadziej gości w naszych kuchniach. Pewnie dlatego, że trudno ją kupić, choć nie jest droga a jej zalety są nieprzebrane! Szczęśliwcy, którzy hoduja ją w ogródkach i na działkach, w lecie mogą delektować się lekko kwaskowymi owocami a zimą konfiturami i dżemami.
Czarna porzeczka, bo o niej mowa, to doskonałe źródło witamin C, B, P, prowitaminy A, pektyn, kwasu ortofosforowego, garbników, potasu i żelaza. Nic dziwnego, że na jej bazie powstaje wiele farmaceutyków i środków do pielęgnacji urody. Postanowiłam uratować porzeczkę od zapomnienia zanim jej dobroczynne właściwości dostępne będą tylko dzięki aptekom i upiekłam porzeczkowe ciasto z rosą.
Spód:
- kostka masła
- 2 szklanki płatków owsianych lub orkiszowych
- 1 szklanka pełnoziarnistej mąki
Miękkie masło zagniatamy z płatkami i mąką i wylepiamy nim formę jak plasteliną. Wkładamy do piekarnika w temperaturze 200 stopni i podpiekamy 20 minut.
Warstwa porzeczkowa:
- ok. 1l porzeczek
- 4 małe banany (można dać więcej, wtedy owocowa warstwa będzie słodsza)
Połowę porzeczek miksujemy z bananami. Ja użyłam do tego celu blendera. Masę mieszamy z resztą porzeczek i wykładamy na spód ciasta.
Bezowa pianka:
- 6 białek
- pół szklanki nierafinowanego cukru trzcinowego
- szczypta soli
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
Ubijamy pianę z białek ze szczyptą soli. Gdy będzie juz sztywna, dodajemy po trochu cukier a na końcu mąkę ziemniaczaną (pomaga utrzymać sztywność pianki). Łyżką wykładamy pianę na owoce i wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 150 stopni. Nie wyjmujemy go przez 25-30 minut. W tym czasie pianka powinna zrumienić się z wierzchu.
Kiedy ciasto porzeczkowe ostygnie i już nie będziecie mogli oprzeć się pokrywającej je złocistej rosie, pokrójcie je i rozsmakujcie się w porzeczkowych pysznościach 🙂