Kupujemy i gromadzimy. Upychamy do szaf i pod łóżka. Bywa, że nie wiemy, co mamy i po co to mamy. Tworzymy w swojej przestrzeni chaos, toniemy w niepotrzebnych nam rzeczach – wyrzucić szkoda, wystawiać na aukcjach nie zawsze mamy czas. Pani  Marta Głombowicz ma na to pomysł – we Wrocławiu stworzyła „Przestrzeń Otwartą”.

Każdy z nas, kto ma choć trochę chomiczą  naturę wie, jak trudno wyrzucić coś, co choć już nieprzydatne to jednak „nie nadaje na śmietnik” (np. jest jak nowe).  Co robić z tego typu rzeczami? Można je wymienić na coś, co rzeczywiście będzie nam służyło.

Skąd pomysł na „Przestrzeń Otwartą”, stałe miejsce wymiany bezgotówkowej? Czy Panią również zasypywały rzeczy?

Marta Głombowicz – Pomysł na "Przestrzeń Otwartą" powstał w momencie kiedy po raz kolejny usłyszałam o organizowanym SWAPie (spotkaniu, na którym dziewczyny mają swoje stanowiska i wymieniają się między sobą ubraniami) z okazji jakiegoś wydarzenia, a ja znowu z jakiś powodów nie mogłam w nim uczestniczyć. Pomyślałam, że super by było, gdyby takie miejsce było stacjonarne, otwarte w dogodnych godzinach i przystępnym logistycznie miejscu. Zrobiłam rekonesans wśród znajomych co o tym sądzą i jakie jeszcze rzeczy poza ciuchami zalegają nam w domu. Okazało się, że sporo osób ma takie rzeczy, które latami leżą i czekają, aż sobie o nich przypomnimy.

 

Wymiana bezgotówkowa

 

Czy z natury jest Pani bardziej „chomikiem”, czy minimalistką?

– Przez długie lata żal mi było czegokolwiek wyrzucać, nie chciało mi się wystawiać rzeczy na aukcjach, a równocześnie chyba pękłoby mi serce gdybym miała wyrzucić książkę na śmietnik. Biblioteki odkąd wprowadziły system komputerowy już nie przyjmują tak chętnie darów od czytelników, a z ubraniami ciężko się rozprawić, zwłaszcza jeśli ma się je gromadzone latami. Także codziennie witałam dzień sformułowaniem "Nie mam się w co ubrać, a na dodatek szafa mi się nie domyka".  Na szczęście odkąd mam Przestrzeń mój pokój stał się bardziej przestronny, nie ma w nim niepotrzebnych rzeczy, bo wszystkie oddałam na start i rozruch w strefie wymiany. Co najlepsze – wcale nie jest mi żal i widzę, że da się żyć mając 3 pary butów, a nie 50. Chciałabym, żeby każdy odwiedzając Przestrzeń mógł odczuć tę właśnie lekkość uwalniania się od niepotrzebnych przedmiotów.

 

Wymiana bezgotówkowa

 

Jakie są zasady działania „Przestrzeni Otwartej”? Każdy może przyjść – przynieść swoje zbiory? Co można wymienić i na jakich zasadach?

 – W przestrzeni są 4 kategorie żetonów: zielona – ubrania damskie i męskie, białe – rzeczy dziecięce (ubranka, książeczki, zabawki), fioletowe – książki, czarne – płyty winylowe i CD, gry komputerowe i filmy DVD. Wymieniać się możemy tylko w danej kategorii żetonów, wymiana 1:1 i maksymalnie jednorazowo możemy przynieść 10 rzeczy z każdej kategorii. Za możliwość korzystania ze strefy płaci się 15 zł i jeśli nie wykorzystamy wszystkich żetonów przechodzą one na następny raz.

 

Wymiana bezgotówkowa

 

Czy wymieniać rzeczy przychodzą również panowie?

– Zdarza się, jednak prym zdecydowanie wiodą panie. Panowie rzadko kiedy przychodzą, a jeśli już, to raczej wymieniają się książkami niż ubraniami.

Co cieszy się największą popularnością – co najczęściej jest wymieniane?

– Najczęściej wymieniane są ubrania – to one zalewają nasze szafy, strychy i piwnice. Prawie każdy z nas ma rzeczy, które założył raz, czasem jeszcze z metkami, albo takie, które już mu się znudziły, rozmiar nie pasuje. Staram się utrzymywać dobry poziom przyjmowanych rzeczy, dlatego na początku jest selekcja. Jak do tej pory wydaje mi się, że uszczęśliwiłam sporo osób, bo nie dość, że mogły pozbyć  się niechcianych przedmiotów  to zazwyczaj udawało im się znaleźć takie, które sprawiły im radość i były dla nich przydatne.

——————

Przestrzeń Otwarta znajduje się przy ul. Grabiszyńskiej 9 we Wrocławiu (wejście od parkingowego podwórka), czynne od wtorku do soboty w godzinach 12-19, wstęp 15 zł. Miejmy nadzieję, że kolejne takie miejsca będą powstawać mapie Polski i każdy będzie mógł wymieniać regularnie niepotrzebne mu rzeczy na inne "skarby":)

 

Fot. Krzysztof Głombowicz – dziękujmy za udostępnienie zdjęć.