Chodzenie po górach ma swoich miłośników bez względu na porę roku. Wiele osób reaguje na góry, jak magnes na żelazo – wzajemnie się przyciągają. Miłość od pierwszego wejrzenia rosnąca z każdym krokiem, przeradza się z czasem w stabilny, wierny związek na lata. 

Opowieści znajomych, chwalących się zdjęciami z górskich szlaków, ciekawe filmy przyrodnicze, które przypadkiem obejrzeliście w TV lub Internecie sprawiają, że w waszej głowie kiełkuje myśl – „Dlaczego nigdy nie byłem/am w górach?”. No właśnie…, dlaczego? Zważywszy na to, jak wiele zalet ma chodzenie po górach, każdy z nas powinien choć raz w życiu tego spróbować – zachowując oczywiście zdrowy rozsądek, odnośnie doboru trudności szlaku. 

Zalety chodzenia po górach

W swej monumentalności i powadze góry jawią się, jako coś magicznego. Zaklęta w nich siła udziela się tym, którzy z nimi obcują. Chodzenie po górach ma wiele zalet i stanowić może fantastyczny sposób na „naładowanie baterii” po całorocznej pracy i wysiłku. Dotlenieni, wyciszeni i odstresowani będziemy mogli wrócić do domu radośni, by z większym optymizmem spojrzeć na własne życie. 
KURSY ONLINE:
proste-zycieProste Życie
Porządek w głowie, życiu i domu
Sprawdź!

Jakiego jeszcze dobroczynnego wpływu możemy się spodziewać? Więcej o terapeutycznych właściwościach gór opowiedzą ci, którzy już dawno z nich korzystają.
 
  • Leszek – wędrówkom górskim oddaje się nie tylko w Polsce, ale głównie w Kanadzie i wielu innym miejscom na świecie. "Tą pasją zaraził mnie ojciec. Dla mnie jest to przede wszystkim zachwyt nad otoczeniem, piękną przyrodą, czas na wyciszenie i ucieczka od cywilizacji. No i przy okazji, dzięki temu dba się o kondycję, a w zdrowym ciele zdrowy duch! W miarę jak coraz więcej chodziłem apetyt rósł i zacząłem się wspinać na szczyty, stawać coraz bardziej zawzięty i ambitny. Sama droga do góry jest fascynująca i trudna, ale na górze widoki wspaniale – nie to, co z dołu lub na równinach. Schodzenie natomiast, czasem sprawia największe kłopoty i to właśnie jest ten challenge, próbowanie się z własnymi słabościami. Mógłbym na ten temat godzinami rozprawiać, ale lepiej jest chodzić, niż o tym mówić!". 
  • Edyta – już jako małą dziewczynkę, rodzice zabierali ją na górskie wycieczki – głównie w Tatry . "Moi rodzice poznali się w górach, na jednym ze szlaków. Można więc powiedzieć, że to górom zawdzięczają swoje małżeństwo. Później, gdy ja się pojawiłam na świecie, nie zaprzestali kultywowania swojej pasji i do tej pory, przynajmniej raz do roku jeździmy się poszwędać. Kocham budzić się rano i patrzeć na wschód słońca, kocham całodzienny marsz, smak kromki chleba w trakcie postoju. Zauważyłam, że po takim wypadzie jakoś wszyscy się wyciszamy i stajemy bardziej wyrozumiali dla siebie, nie wspominając o lepszej kondycji i pięknej opaleniźnie".
     
  • Małgosia – od wielu lat miłośniczka chodzenia po górach. Gdy tylko nadarza się sposobność penetruje zakamarki Tatr, Beskidów i Bieszczad. "Chodzenie po górach, to świetny sprawdzian dla związku. Można się przekonać, czy mężczyzna daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. W górach wychodzą często cechy,  których mogliśmy nie zauważyć wcześniej – egoizm, niepotrzebna brawura, nieodpowiedzialność, brak poczucia humoru, zamiłowanie do narzekania. Warto zabrać w góry kandydata na męża/chłopaka i sprawdzić, jak w trudnych warunkach się zachowuje. Z mężczyzną, w którym byłam kiedyś bardzo zakochana, nocowaliśmy  w jakichś podłych chatkach poza szlakiem i było ok. W tym przypadku, zdał górski sprawdzian na 5".
     
  • Aga – zakochana w Bieszczadach, przynajmniej raz w roku przemierza Polskę, by móc je odwiedzić. Na wyprawy zabiera syna, któremu zdołała również zaszczepić swoją pasję. "Dlaczego góry? Chyba każdy, komu nie są obce górskie wędrówki zadawał sobie takie pytanie. Obolałe, napięte mięśnie, pot, brak tchu, kamienie, błoto, krzaczory, upał, albo przeciwnie, przejmujące zimno, wiatr, deszcz, czasem śnieg do kolan –  ale idziesz. Po co? Chcesz zrealizować plan, zdobyć szczyt, nasycić oczy widokiem, aż po horyzont. To też, ale przede wszystkim żeby pokonać własne ograniczenia, zmęczenie, ból, niekiedy strach, zniechęcenie i zwątpienie… Dowieść sobie, że potrafisz. Poczuć swoją wewnętrzną siłę. Także wtedy, kiedy nie zrealizowałeś planu, nie zdobyłeś szczytu, zabrakło widoków. Umieć przyjąć i taką możliwość. A potem próbować znowu! Dlaczego? Proste – bo to kocham. Przecież nie kocha się za coś, tylko pomimo czegoś :)".

 

Plecak górski

  • Dominik – w każde wakacje,  z paczką znajomych ze studiów wyruszają na wielkie ładowanie akumulatorów – zwykle w Beskidy. "To powietrze, te krajobrazy i przyroda. Mimo że tyle razy już je widziałem, zawsze odczuwam ten sam zachwyt. Na wyprawy umawiam się zwykle ze znajomymi i jedziemy większą paczkę. Spanie pod namiotem, pieczenie ziemniaków i kiełbasek na ognisku, rozmowy do później nocy, żarty i śmiech – pełny luz, wszystkie problemy zostawiam w domu. To jest mój czas, tylko dla mnie. Zanurzam się w takiej czystej radości życia. Odpoczywam, wyciszam się, nabieram dystansu do problemów".

Wisienka na torcie

Jeśli zalety chodzenia po górach, o jakich wspominali nasi rozmówcy nie przekonały was ostatecznie, że warto wybrać się na górski szlak – to może same góry zrobią to skuteczniej:) Obejrzyjcie ten piękny, porywający filmik. Ostrzegam jednak, że po nim trudno będzie wam się pozbyć natrętnej myśli "Gdzie mój plecak, czas na górską wyprawę!".